Lech Kowalczyk: O! Toż to lepsze od "Lekcja anatomii doktora Tulpa" – tamten namalowany bez mała czterysta lat temu, więc już nie nasza estetyka, ten współczesny lepiej ukazuje nam dzisiejszą "Lekcję ... opisywania, obgadywania, etc., ...
BW: Masz rację, że czyta się taki podtekst, choć malując ten obraz wcale tak nie myślałam. W ogóle nie myślałam.
Na czas malowania wyłączam myślenie. Czuję. Może nie powinnam się do tego przyznawać, ale ja właśnie tak pracuję. Nastawiam się na odbiór, jak czujnik, a nie na przetwarzanie danych.
Na powierzchni płótna osiada wszystko to, co przeze mnie "przeszło". Porządkuję to trochę, żeby dało się odcyfrować przekaz (ale nie udoskonalam, nie upiekszam). Potem udostępniam i słucham, co widzą inni.
Na czas malowania wyłączam myślenie. Czuję. Może nie powinnam się do tego przyznawać, ale ja właśnie tak pracuję. Nastawiam się na odbiór, jak czujnik, a nie na przetwarzanie danych.
Na powierzchni płótna osiada wszystko to, co przeze mnie "przeszło". Porządkuję to trochę, żeby dało się odcyfrować przekaz (ale nie udoskonalam, nie upiekszam). Potem udostępniam i słucham, co widzą inni.
Kolory i sylwetka kobiety często oślepiają odbiorcę, wprowadzają go w błąd, ale są osoby które omijają ten kamuflaż. Nie wiem co jest lepsze. Czy widzieć tylko to, co przyjemne - awers, czy rewers - drugą stronę medalu.
post na FB
post na FB